Gosia i Marcin para żeglarzy, ludków którzy kochają przygody, co dzień delektują się naturą i z wielce pozytywną energią idą przez świat.
Ceremonia odbyła się na kei Sztynorcie, a podczas niej płynęły łzy radości. Rodzina i przyjaciele krzyczeli z radości, oklasków i miłości w oczach nie było końca! :)
To był dzień idealny, bez pośpiechu, z wyśmienitymi daniami, z najbliższymi u boku… Śluby w duchu slow.. to coś co kocham…Emocje, przepiękne emocje, towarzyszyły wszystkim cały czas, było masę śmiechu, szalone tańce, śpiewy i peeeeełno miłości.
Przed ceremonią..
kawa w Babie Pruskiej. Spacer po Sztynorcie. Lubie niespiesznie rozpoczynać reportaż ślubny. Mazury w październiku wyciszają umysł i wyostrzają oko. Hmmm...A może to jednak kawa? ;)
Pierwszy przystanek ...miejsce ceremonii ślubnej.
Mazurski ślub w plenerze jesienią. Żeglarska stolica na wyłączność Pary Młodej i najbliższych.
Ślub w Sztynorcie jesienią to kolory i magiczna aura
Pokój 3**
Portal do innego świata. Po przekroczeniu progu pokoju Pary Młodej zawsze czuję, że zagościłam w innym wymiarze. Przestrajam się na emocje, energię Pana i Pani Młodej. Empatia w moim wydaniu nie pozwala być tylko zdystansowanym obserwatorem. Chyba w skali 1-10 jestem empatyczną 13 ;) Fotografuje z uczuciem...wzruszeniem, miłością. Chłonę ślubną atmosferę i łapie fale razem z Wami.
Gosia i Marcin zaczynamy oto Wasza przygoda!
Portret ślubny w lustrze must have!
Jesienna sesja ślubna na jeziorze Niegocin.
Sesja ślubna pod żaglami, na keji...
Naturalne portrety Pary Młodej na Mazurach.